wtorek, 31 lipca 2012

sweet 18

Cudowny dzień z cudownymi ludźmi! :*
Już nie mogę się doczekać sobotniej imprezy w stylu garden party- mam nadzieję, że pogoda dopisze. :)




 






A Wy jak wspominacie swoje 18naste urodziny? :)
Preferujecie huczne imprezy czy przyjęcie w rodzinnym gronie? :)

poniedziałek, 30 lipca 2012

moja ulubiona maska do włosów

Cześć :)
Muszę nadrobić zaległości związane z blogiem bo ostatnio nie mam czasu na robienie zdjęć i pisanie postów. Mój czas pochłaniają przygotowania do moich 18 urodzin. To już jutro! :) W końcu się doczekałam. :) Dziś zamówiłam tort na przyjęcie, które odbędzie się w sobotę. Na pewno wrzucę kilka fotek. To takie małe info a teraz chciałabym pokazać Wam moją ulubioną maskę do włosów.


MILA - MASKA MLECZNA


Póki co zauważyłam same plusy! Po pierwsze ma obłędny zapach! Pachnie cudownie- mleko/wanilia. Dobrze nawilża włosy, ma super konsystencje, co więcej przeznaczona jest do wszystkich rodzajów włosów- przede wszystkim zniszczonych. Wzbogacona w proteiny mleka Crema al Latte. Zauważyłam efekty po kilku użyciach. Stosuję ją od marca i kończę moje pierwsze opakowanie 250ml i na pewno kupię kolejne. Można ją dostać w salonach fryzjerskich i..? W internecie? Nie wiem gdzie jeszcze jest dostępna.
Duuuży plus dla tego cudeńka, moje włosy ją uwielbiają a ja pokochałam ją za cudowny zapach! :) Polecam,warto wypróbować, cena około 20/30 zł w zależności od opakowania.

Używam jej codziennie. Nakładam maskę na umyte włosy na około 10 minut a następnie spłukuję.

Skład: Aqua (water), Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipalmytoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate, Parfum (fragrance), Benzyl Alcohol, Citric Acid, Peg-5 Cocomonium Methosulfate, Methylchloroisothiazolino ne, Sodium Glutamate, Hydrolized Milk Protein, Hydroxypropyltrimonium Hydrolyzed Casein, Methylisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride



opinie na wizaz.pl 


Jakie maski do włosów polecacie? :)

środa, 25 lipca 2012

BORÓWKI


Ahoj :)
Lato to czas kiedy w naszych ogródkach pojawiają się różne pyszności- czereśnie, truskawki a teraz borówki! Postanowiłam więc nazbierać trochę i zrobić tartę z borówkami.




Składniki i sposób przygotowania: 

Kruche ciasto:
175 g mąki
pół łyżeczki cukru pudru
1 żółtko
pół łyżeczki soli
35 ml mleka o temperaturze pokojowej
130 g masła o temperaturze pokojowej


Warstwa owocowa:
400-500 g świeżych borówek amerykańskich
60 g cukru pudru 

Wszystkie składniki na kruche ciasto zagnieść. Ciasto owinąć w folię i schłodzić w lodówce przez co najmniej 2 godziny.
Formę na tartę o średnicy 25 cm posmarować masłem i oprószyć mąką. Schłodzone ciasto rozwałkować na grubość 3 mm i wyłożyć nim formę, ponakłuwać widelcem.
Nagrzać piekarnik do 220ºC.
Borówki dokładnie wymieszać z cukrem (można oprószyć mąką ziemniaczaną), rozłożyć na cieście lub najpierw podpiec przez kilka minut spód ciasta i dopiero położyć owoce.
Obniżyć temperaturę piekarnika do 200ºC, wstawić ciasto i piec 30 minut.
Po wystudzeniu obsypać cukrem pudrem. 









Wyszło przepyszne także polecam każdemu bo wykonanie jest bardzo proste i szybkie :)

Smacznego!

poniedziałek, 23 lipca 2012

mój codzienny makijaż

cześć i czołem!
poniżej przedstawiam mój codzienny makijaż. jak dla mnie jest bardzo delikatny a kolory neutralne także pasuje do każdej stylizacji. :)

dla porównania również zdjęcie bez makijażu :)


Kosmetyki jakich użyłam:



piątek, 20 lipca 2012

SENSIQUE

Dzisiaj przybywam do Was z mini recenzją pudrów Sensique- matującym i brązującym.
Zakupiłam także złoty lakier z drobinkami w promocji 3,79 za sztukę. Drogerie Natura.


Kilka słów od producenta oraz składniki:



Olej z jojoby swoją budową zbliżony jest do wydzielanej przez ludzką skórę substancji, tzw. sebum. Jeśli ilość sebum jest zbyt niska, skóra staje się sucha, pojawiają się zmarszczki, świąd itd. Przy nadmiernym wydzielaniu sebum skóra jest nadmiernie tłusta i skłonna do wyprysków. W każdym przypadku olej jojoba reguluje ilość wydzielanego sebum, wzmacnia warstwę cementu międzykomórkowego zachowując naturalną, kwaśną warstwę ochronną skóry i przyspieszając regenerację komórek. Z tego względu olej z jojoby znalazł zastosowanie nie tylko w terapii cery suchej, ale i w terapii trądzika, łuszczycy, łupieżu. Olej z jojoby jest również prawdziwym wybawieniem dla odwodnionej skóry tłustej.




Aloe Vera- ma działanie nawilżająco-regenerujące skórę, zależnie od tego, z czym aloes jest połączony, może on redukować cellulit, neutralizować zapach potu, odbudowywać włosy i paznokcie, nawilżać skórę, dostarczać witamin, minerałów i pierwiastków śladowych, sprzyjać rozwojowi komórek skóry i regenerować ją, a także chronić przed działaniem wolnych rodników. I co najważniejsze, uelastycznia on tkankę, zapobiegając tworzeniu się zmarszczek.




Tych produktów używam już od ponad roku i cały czas do nich wracam. Do wyboru mamy kilka odcieni. Mnie najbardziej odpowiadają nr 04 i 105. 
Puder matujący spełnia swoją rolę (oczywiście w ciągu dnia nie obejdzie się bez kilku poprawek szczególnie latem), ma ładny zapach, opakowanie wystarcza mi na około 2 miesiące przy codziennym użytkowaniu, kosmetyk jest trwały, nie drażni mojej skóry w żaden sposób.
Puder brązujący ładnie rozświetla twarz, również ma bardzo przyjemny zapach.

Opakowanie 12g, cena 7,99.



Lakier do paznokci z Essence- szukałam takiego od dawna i w końcu mam!
Złoty czyli mój ulubiony kolor. :)



środa, 18 lipca 2012

konkurs

LATO W PEŁNI - czyli konkurs, w którym biorę udział :)
do wygrania koszyczek wypełniony kosmetykami po brzegi!



wtorek, 17 lipca 2012

co nowego w mojej szafie








sukienka ma seledynowo neonowy kolor ale niestety zdjęcie nie oddaje tego efektu :)

ostatnio zbyt dużo kupuję... muszę to ograniczyć hehe :) miałam zamiar wrócić do domu z jeszcze jedną parą bucików ale na szczęście się wstrzymałam bo kilkanaście par na lato zdecydowanie wystarczy :)

i poniżej tusz zakupiony całkiem przypadkowo dziś w rossmannie- robiąc makijaż zapomniałam pomalować rzęs haha nie wiem zupełnie jak to się stało ale tak wyszłam z domu, dopiero w samochodzie zorientowałam się, że czegoś mi brakuje, dlatego zaraz po wejściu do centrum handlowego pobiegłam do rossmanna i kupiłam tusz z MISS SPORTY i szczerze mówiąc jestem bardzo zadowolona, ma dużą szczoteczkę a takie właśnie lubię, konsystencja też dobra, jedynym minusem jest to, że tylko wydłuża rzęsy ale nie pogrubia





poniedziałek, 16 lipca 2012

no stress :)

moje ostatnie dni wyglądały mniej więcej tak:


testy, testy, testy! byłam już wykończona a mój mózg błagał o przerwę ale ja nie dawałam za wygraną! :P
teraz będę tylko powtarzać wszystko do egzaminu.. a im bliżej tym większy stres.

poniżej moje nowe małe złotka :)











                                                                           BUZIAK :*