czwartek, 28 czerwca 2012

bursztynowa opalenizna

LATO ♥

pierwsze skojarzenie to oczywiście wakacje, morze, beztroska i piękne opalone ciała! :)
pewnie nie każdy jest zwolennikiem letniej opalenizny chociaż osobiście nie znam takiej osoby, która nie lubi wygrzewać się na słoneczku a potem widzieć tego całkiem fajne efekty

w tym roku wspomagam się sztucznymi promieniami słońca (tak, przyznaję się bez bicia) ale też balsamami opalającymi, które są jak dla mnie bezpieczniejsze niż samoopalacze, z którymi czesto są problemy z aplikacją i potem strach, że zostaną zacieki czy inne nieprzyjemności

dzisiaj recenzja moich ulubionych balsamów:





Ziaja Sopot - śmiało można go używać codziennie gdyż podczas kąpieli to co nie wchłonęło w skórę zmywa się, podczas aplikacji trzeba uważać na kostki i kolana, po prostu nakładać go w tych miejscach mniej, dobrze równomiernie rozsmarować, ma dość specyficzny zapach, pachnie trochę jak po wizycie w solarium, na początku może trochę podrażniać skórę szczególnie po depilacji ale ja jestem już do tego przyzwyczajona, dobrze nawilża ale jego zadaniem jest przede wszystkim nadać naszej skórze lekkiej opalenizny :)






Ziaja Masło Kakaowe - ten balsam do ciała nie ma właściwości brązujących ale jego zadaniem jest utrzymanie ładnego kolorytu naszej skóry, bardzo dobrze nawilża, ma rzadką konsystencję, cudny zapach i ujędrnia skórę






Dove Summer Glow + Soft Shimmer - samoopalający balsam do ciemnej karnacji z drobinkami złota - dają naprawdę fajny efekt, pięknie mienią się w słońcu, ładnie pachnie, aplikowany zaraz po depilacji może podrażniać skórę
 






+ Oliwka w żelu Johnson's baby - piękny rumiankowy zapach, baaardzo dobrze nawilża skórę, ciało pięknie błyszczy się w słońcu np nogi wydają się bardziej smukłe, idealna do masażu - dobrze radzi sobie z cellulitem oczywiście stosowana codziennie (wystarczy zwykła rolka do masażu) jak widać oliwka sprawdza się nie tylko dla dzieci ale też dla kobiet, małym minusem może być tylko to, że jest bardzo tłusta






♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥




2 komentarze:

  1. Miałam Ziaje.Dove też ale jak dla mnie strasznie śmierdzą teraz uwielbiam Lirene

    OdpowiedzUsuń
  2. no tak jak napisałam mają dość specyficzny zapach :p chodzi o Lirene Body Arabica?

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Zachęcam także do obserwowania mojego bloga, na pewno znajdziesz coś dla siebie a ja z pewnością się odwdzięczę. :)
Anonimów proszę o podpisywanie się :)